Liczba postów: 2,453
Liczba wątków: 1,680
Dołączył: 06-10-2016
Reputacja:
3,180
Epremsy: 9,072.76e
Otrzymane podziękowania1,199
21-11-2017, 18:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-11-2017, 18:25 przez Beliar.)
Co jakiś czas bede dodawał nowe obrazki. Wyzwanie dla oka i umyslu ;)
Opisz co sie wydarzyło..
Prosze o nie pisanie tekstow typu szczelil se w leb i tyle itp
Nadzieją nie jest wiara, że wszystko będzie dobrze, ale wiara, że wszystko będzie miało sens. Pamiętaj, że nadzieja jest podstawową bronią, nawet gdy wszystko inne jest stracone.
Liczba postów: 20
Liczba wątków: 2
Dołączył: 07-11-2017
Reputacja:
6
Epremsy: 68.81e
A więc tak, po obrazku widać mniej więcej że pierw pożegnał sie listem leżącym na biurku po czym chwycil broń i popelnił samobójstwo
Liczba postów: 82
Liczba wątków: 2
Dołączył: 21-11-2017
Reputacja:
1
Epremsy: 106.22e
patrząc na zdjęcia prawdopodobnie zmarła mu żona, po czym popadł w alkoholizm (puste butelki), napisał list pożegnalny, usiadł na taboreciku i zabił się
Liczba postów: 2,453
Liczba wątków: 1,680
Dołączył: 06-10-2016
Reputacja:
3,180
Epremsy: 9,072.76e
Otrzymane podziękowania1,199
to czemu trzymal pistolet w lewej rece a nie w prawej?
Nadzieją nie jest wiara, że wszystko będzie dobrze, ale wiara, że wszystko będzie miało sens. Pamiętaj, że nadzieja jest podstawową bronią, nawet gdy wszystko inne jest stracone.
Liczba postów: 600
Liczba wątków: 523
Dołączył: 20-03-2017
Reputacja:
593
Epremsy: 1,851.39e
Moim zdaniem sa 2 zdjęcia na na 1 jest gość z zoną - zas na 2 jest samo zdjęcie zony - ale już z czarną wstążeczką, czyli zmarła. W tle widać kalendarz i zaznaczoną datę ( niech to będzie 8 listopada) - gość rok po śmierci zony, popijał alkohol, a w dniu rocznicy śmierci zony, zapalił fajeczkę, napisał list pożegnalny a w nim: " Brakuje mi ciebie bardzo, myslałem, że przez rok uda mi się pogodzić z Twoją śmiercią ... ale nie daję rady, więc idę do Ciebie..... " - . Przeładował broń, i strzelił sobie w skroń.
Liczba postów: 295
Liczba wątków: 1
Dołączył: 17-11-2017
Reputacja:
0
Epremsy: 240.64e
21-11-2017, 23:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-11-2017, 23:37 przez DefauseD.
Powód edycji: literówka
)
Chłopaki wyjaśnili tutaj prawdopodobnie prawdziwą historię z życia tego Pana. Teraz ja postaram się przytoczyć coś odmiennego.
Przez swoją rządzę pieniędzy oraz władzy rodzina Killerów popadła w spore kłopoty oraz naprzykrzyła się Zespołowi R który pragnął tego samego. Władzy i pieniędzy.
Rodzina Killerów była jedyną przeszkodą dla Zespołu R ku opanowaniu małego miasteczka - Gold City.
Po wyeliminowaniu Pani Killer przez Zespół R, w jednej z najniebezpieczniejszych w Gold Citowych ulic - bezduszny, oschły, skrupulatny Pan Killer wiedział że nie może długo czekać więc postanowił zniknąć i przeprowadzić się do dużego miasta zwanego Scrap City. Niestety nawet po zmianie zamieszkania, imageu, oraz całej swojej dotychczasowej tożsamości. Zdawało by się że kłopot rozwiązany, oraz Zespuł R może być spokojny o swoją władzę nad miasteczkiem Gold City. Jednak Zespół nie mógł zdzierżyć faktu że Pan Killer żyje, oraz może któregoś dnia doprowadzić do rozpadu a nawet wyeliminowania Zespołu R. Dlatego też postanowili że znajdą Pana K.
Nie trwało to zbyt długo - bowiem zespół R miał wielu informatorów, a także jednego w wspomnianym mieście Scrap City. Pan K od czasu śmierci swojej małżonki stał się straszliwie ostrożny, co za tym idzie zainstalował u siebie w budynku kamery, sam zamieszkał na najwyższym piętrze budynku, a na samym jego dole miał podstawionych ochroniarzy którzy informowali go o niebezpieczeństwie. Kiedy Zespół R wpadł do budynku eliminując ochroniarzy oraz recepcjonistę, jeden z ochroniarzy zdążył powiadomić Pana K. O wybuchowej wizycie Zespołu. Pan Killer wiedział że to już jego koniec, zespół R nie cofał się przed niczym, czego Pan Killer był doskonale świadom.
Postanowił więc że sporządzi szybki testament, gdzie przepisał wszystkie swoje dotychczasowe akcje na burmistrza miasteczka Scrap City. Postanowił również że "Tanio skóry nie sprzeda" I będzie walczył ile ostrości w nabojach jego potężnego Glocka 17. Na nic jednak zdał się zapał młodego Pana K. Ponieważ zespół R stanął w progu drzwi szybciej niż można było się spodziewać. Jednym celnym strzałem w głowę wyeliminował Pana K. (Pan Killer odtąd modli się w zaświatach aby jego Akcje, oraz pieniądze które przepisał burmistrzowi Scrap City. Przydały się, oraz pomogły zwalczać przestępców) Od Tak.
Liczba postów: 2,453
Liczba wątków: 1,680
Dołączył: 06-10-2016
Reputacja:
3,180
Epremsy: 9,072.76e
Otrzymane podziękowania1,199
Tak zginęła żoną itd lecz pytanie mam czemu miał walizkę z ubraniami otwarta? Czemu telefon był pod stołem ? Czemu był odpalony palnik na kuchence i odpalony papieros ;)
Czekam na dalsze propozycje bo dużo jest ale ;)
Nadzieją nie jest wiara, że wszystko będzie dobrze, ale wiara, że wszystko będzie miało sens. Pamiętaj, że nadzieja jest podstawową bronią, nawet gdy wszystko inne jest stracone.
Liczba postów: 2,453
Liczba wątków: 1,680
Dołączył: 06-10-2016
Reputacja:
3,180
Epremsy: 9,072.76e
Otrzymane podziękowania1,199
nastepna zagadka
Nadzieją nie jest wiara, że wszystko będzie dobrze, ale wiara, że wszystko będzie miało sens. Pamiętaj, że nadzieja jest podstawową bronią, nawet gdy wszystko inne jest stracone.
|